Kotka brytyjska krótkowłosa SC Arabica vom Lindenpalais*DE, BSH f 03, szylkret czarny bikolor, ur. 19.09.2007.

 

Kotka brytyjska SC Arabica vom Lindenpalais*DE Arabica vom Lindenpalais*DE jest wyjątkowym domownikiem w naszym stadzie. Zawitała do nas gdy miała rok i cztery miesiące, i jest dokładnie takiej budowy, jakiej zawsze sobie życzyłam dla swoich kotów. Pięknie, harmonijnie zbudowana, z wyrazistymi, wspaniale wybarwionymi oczami, z krótkim, zwartym, i wspaniale umięśnionym korpusem.

Jest dość rzadkiego umaszczenia, i nieczęsto udaje nam się na wystawach zobaczyć koleżanki w takim samym kolorze :( Za nami kilka sezonów wystawowych, bardzo udanych dla naszej Krówki. Arabica jest już Supreme Championem, ma za sobą kilka nominacji do BIS, jeden BOS, 2 BIS-y i dwa BOB-y. Rzadko udaje nam się spotkać więcej kotek w tym samym kolorze, ale gdy już to się uda, BIV należy do nas :) 

Arabica ma wspaniały charakter, jest bardzo pokojowa i zgodna, potrafi żyć dobrze z każdym, jest niezwykle delikatna i uwielbia pieszczoty. To wszystko sprawia, że jest najprzyjemniejszą kotką do wystawiania, chociaż staram się tego nie nadużywać, bo bardzo wystaw nie lubi i jest to dla niej duży stres.

Arabica ma już 14 lat i jest już naszą hodowlaną "emerytką", co nie przeszkadza jej biegać po półkach i drapakach, jak młodemu kociakowi. Najwyraźniej przeżywa swoją drugą młodość :)

Jestem bardzo wdzięczna Kathrin, że mi zaufała, i że to mój właśnie dom stał się domem rodzinnym dla naszej pięknej Krówki.

Arabica ma ważne testy w kierunku FeLV i FIV, i aktualne badanie w kierunku HCM, oba badania z grudnia 2018 roku. Ma grupę krwi B. Niesie gen długiego włosa.

Osiągnięcia Arabiki:

2 x BOB
5 x NOM BIS
2 x BIS;
1 x BOS;
3 x BIV 
Najlepsza Kotka Brytyjska  Specjalistycznej Wystawy Kotów Brytyjskich, wrzesień 2010 



Potomstwo Arabiki to mioty G,  GG,  K, NRU, EE i  HH







Jak obchodzić się z kotem i budować z nim poprawną relację.


Kot ma opinię zwierzęcia „bezobsługowego”, niewymagającego uwagi, żyjącego obok człowieka, „chadzającego własnymi drogami”. Tego ostatniego określenia nie lubię najbardziej, bo zdejmuje z opiekuna jakąkolwiek odpowiedzialność za budowanie relacji pomiędzy człowiekiem a jego kotem, i – co jest znacznie ważniejsze – zdejmuje też z niego odpowiedzialność za ewentualne porażki w budowaniu tej relacji. „Koty tak mają”, „nie lubią dotykania”, „nie mają potrzeby głaskania”, „nie wiedzą, czego chcą”, i wiele innych tego typu obiegowych opinii. Wszystkie niezwykle krzywdzące.

Czytaj więcej >>>